Sesja narzeczeńska Gabrieli & Pawła w okolicy Poznania

Ale na szczęście nie poddaliśmy się - a efekty możecie ocenić sami!

Głównym planem był rzepak - aktualnie nie cieszy się on zbyt dobrą opinią, a fotografujących nazywa się mianem "rzepiar" - czego zupełnie nie rozumiem. Przecież słoneczniki są równie popularne!
Ja jestem zdania, że w przypadku sesji plenerowych warto wykorzystywać sezonowy krajobraz, który daje Nam natura. A złociste pole w blaskach słońca aż prosi się o fotografowanie! Znaleźliśmy idealne kilka kilometrów od granicy Poznania.

Sesja zdjęciowa to czas, w którym macie się czuć dobrze i swobodnie - dlatego nie zapominajcie, aby się tym bawić! Im więcej wygłupów, szczerego uśmiechu, tym więcej pięknych kadrów i - przede wszystkim - będziecie wracać wspomnieniami do tych chwil z uśmiechem na ustach.

Znaleźć miejsce w mieście, gdzie widać zachód słońca w pełnej okazałości to nie lada wyzwanie. Tysiące budynków, zabudowań, drzew, pagórków zakrywa słońce podczas tej jedynej - złotej godziny. Ale udało się! Tory przy drodze dębińskiej w Poznaniu to idealna miejscówka na zachodzące słońce!

Sezon na białe ukwiecone drzewa dobiegał już końca i ciężko było znaleźć jakiekolwiek. Na szczęście, na parkingu, wśród samochodów i niezbyt urodziwych budynków odnaleźliśmy drzewo, które wymarzyło się Gabrieli. I udało się to zrobić tak, że całe to nieciekawe otoczenie poszło w niepamięć - i zostały tylko pełne miłości kadry na biało-zielonym tle.

Mam nadzieję, że podobała Wam się sesja tej pięknej pary! Nie sposób dodać tu wszystkich pięknych zdjęć, które udało Nam się zrobić. Myślę jednak, że efekty, które tu pokazałam są wystarczające, abyście poczuli jej klimat .

Podobało się? To koniecznie napisz i zarezerwuj swój termin :)